Istniejąca od 1998 roku Żabka wciąż zdobywa nowych klientów. Dzieje się tak głównie za sprawą drugiej sieci tej marki – Freshmarketów.
Freshmarket to, podobnie jak w przypadku Żabki, bycie blisko klientów – sklepy te są otwierane na nowopowstających osiedlach, w dzielnicach mieszkaniowych dużych i małych miast, czyli wszędzie tam, gdzie zapracowani mieszkańcy potrzebują zrobić zakupy, opłacić rachunki, czy doładować telefon komórkowy. Te wszystkie możliwości daje im Freshmarket.
– Nigdy nie zbliżymy się poziomem do cen np. sklepów dyskontowych – mówi prezes Jacek Roszyk. Jednak zarząd Żabki od razu dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że głównym wyznacznikiem wyboru konkretnego sklepu jest poziom cen, jakie oferuje. Dlatego ceny obu ich sieci – Freshmarketów i Żabka Polska są na poziomie akceptowalnym przez klientów. I stąd ciągle rosnące zainteresowanie obiema markami.
Największą zaletą Freshmarketów jest, zgodnie z nazwą sieci, tzw. świeża aleja. Klienci znajdą tam szeroki wybór świeżych produktów – od warzyw i owoców po gotowe sałatki i dania obiadowe. Ciekawym sektorem sklepu jest Freshcafe, gdzie podawana jest świeżo parzona kawa i smaczne przekąski. Dla stale spieszących się klientów zostało zastosowane spore ułatwienie – dział z kawą usytuowany jest tuż przy drzwiach wejściowych, dzięki czemu nie trzeba stać w kolejkach do kas. Freshmarket oferuje także dobrze wyposażony dział z alkoholami, gdzie nawet najbardziej wymagający smakosz znajdzie coś dla siebie.
W tym roku powstał dwusetny sklep pod szyldem Freshmarket. W planach zarządu jest podwojenie tej liczby do końca 2013 roku.